Darmowa dostawa już od 500 zł
-
- Klimatyzacja
- Akcesoria
- Ochrona przed zwierzętami
-
- Naprawa opon
- Taśmy izolacyjne i naprawcze
- Naprawa wydechu
- Naprawa szyb
- Płukanki silnika
- Czyszczenie elektroniki
- Czyszczenie DPF
- Czyszczenie gaźników
- Czyszczenie hamulców
- Czyszczenie wtryskiwaczy
- Docieranie zaworów
- Mycie silnika
- Odrdzewiacze i penetranty
- Mycie rąk
- Tester szczelności
- Uszczelnianie i czyszczenie chłodnic
-
-
Kategorie
Filtruj według
Malowanie zacisków
Po co malować zaciski hamulcowe?
Choć malowanie hamulców w większości przypadków ma charakter przede wszystkim stylistyczny, to malowanie zacisków hamulcowych daje także właściwości ochronne. Upiększone na żółto, czerwono, czy inną barwą zaciski, sprawią, że samochód będzie wyglądał bardziej sportowo i indywidualnie. Malowanie zacisków jest więc sugerowane głównie tam, gdzie inne zewnętrzne cechy auta już ukazują go jako auto spersonalizowane, choć nie tylko.
Na pewno też spotkałeś się z autem, które wyglądało na rodzinne combi, czy miejskiego hatchbacka, a gdy ruszyło spod świateł, wywoływało zdziwienie u niejednego kierowcy? Choć nie wyróżniające się z tłumu, takie auta często mają elementy, które pozwalają dostrzec ich sportowy potencjał. Obok specjalnych końcówek tłumika, sportowych grilli, po wysokie spoilery, takimi są też malowane zaciski hamulcowe lub guma w sprayu wykorzystywana do malowania felg.
Czy malowanie zacisków jest bezpieczne?
Przy operacjach na zaciskach pamiętajmy o ich przeznaczeniu. Jest to przede wszystkim fundament bezpieczeństwa na drodze. Nie można więc malować ich byle, jak i byle czym, bo skutki takiego niedbalstwa mogą być dramatyczne. W najlepszym wypadku słaby produkt (mówię o specjalnym środku, bo malowanie zacisków zwykłą farbą to kompletny nonsens) zmieni kolor lub zejdzie pod wpływem panujących przy hamulcach temperatur i czynników zewnętrznych. Efekt, zamiast podkreślać, będzie więc nam pogarszał wizerunek maszyny.
Dużo gorzej, gdy przy okazji stopiona powłoka, szczególnie złuszczona, zacznie przenosić się na tarcze czy klocki. A stąd już prosta droga nie tylko do przyśpieszenia zużycia hamulców, ale także do wyraźnego pogorszenia ich wydajności, a nawet uszkodzenia. Efekt jest łatwy do przewidzenia. Jeśli więc zamierzamy malować nasze zaciski, pierwszą zasadą przy wyborze produktu bezwzględnie musi być bezpieczeństwo!
Czym pomalować zaciski hamulcowe?
W wypadku środków do malowania hamulców, względy bezpieczeństwa oznaczają przede wszystkim odporność na warunki panujące w obrębie zacisków. Mowa tu głównie o temperaturach, które mogą być tam bardzo wysokie i szybko doprowadzić do uszkodzenia nałożonej powłoki. Poza tym to, że łatwo nam dostrzec zaciski oznacza, że są one elementem zewnętrznym.
Nasza powłoka będzie więc narażona także na różnego rodzaju cząsteczki i brud, które będą uderzały w zaciski podczas jazdy. W końcu atak może przyjść także ze strony samych hamulców. Podczas hamowania, czyli tarcia klocków o tarcze wytwarzają one pył hamulcowy, który szkodzi nie tylko felgom, ale i malowanym zaciskom. Wszystko to pokazuje, że środek do malowania zacisków to przede wszystkim odporność. Niska odporność powłoki bardzo szybko pokaże, że ten pierwotny super efekt był tylko złudzeniem i że warto było postawić na bardziej klasyczną i po prostu trwalszą barwę.
Malowanie zacisków hamulcowych krok po kroku
Środki typu K2 Brake Caliper Paint można użyć zarówno na złożonych zaciskach, jak i po demontażu układu. Lepszą opcją jest oczywiście ta druga, gdyż wtedy lepiej przygotujemy zacisk do malowania i łatwiej umieścimy środek na całym zacisku. Brak demontażu utrudni nam działanie, choć nie uniemożliwi. Wówczas trzeba jednak przed samym malowaniem przygotować nasz układ, przede wszystkim dokładnie oczyścić i zamaskować inne jego elementy.
Oczyszczenie ma dwie zasadnicze fazy. Najpierw szlifujemy powierzchnię papierem ściernym, najlepiej takim o gradacji 240 do 360. Usunie to rdzę i ułatwi środkowi połączenie z powierzchnią. Następnie przeszlifowaną powierzchnię odtłuszczamy środkiem typu K2 Brake Cleaner. W przypadku niezdemontowanego układu maskujemy elementy i przystępujemy do fazy zasadniczej.
Przed użyciem wstrząsamy puszką przez około minutę, a następnie nanosimy pierwszą warstwę lakieru. Gdy to zrobimy, czekamy 10 minut, a następnie ponownie nanosimy środek. W niektórych wypadkach 2 warstwy wystarczą do uzyskania efektu, jednak zwykle zalecane jest naniesienie jeszcze jednej warstwy po odczekaniu kolejnych 10 minut.